W ciągu 2 lub 3 tygodni mamy poznać dostawcę pociągów piętrowych dla PKP Intercity deklaruje prezes przewoźnika. Przypomnijmy, że w grze o 42 lub nawet 72 pociągi są Alstom oraz Stadler.
PKP Intercity prowadzi swój największy w historii przetarg na nowe pociągi, dotyczący zakupu co najmniej 42 elektrycznych, piętrowych zespołów trakcyjnych z możliwością rozszerzenia zamówienia o 30 kolejnych jednostek. Niedawno, po wielomiesięcznym przetargu realizowanym w formie dialogu konkurencyjnego,
spółka w końcu otworzyła ostateczne oferty.
Złożył je Stadler oraz Alstom, natomiast trzeci producent - Siemens, który również brał udział w Dialogu, ostatecznie nie wystartował. Do czasu rozstrzygnięcia postępowania PKP Intercity nie udziela informacji o tym, jakie dokładnie pojazdy (model) zaoferował Stadler oraz Alstom, choć można się tego domyślać. Obaj producenci sprzedają bowiem pojazdy piętrowe -
odpowiednio platformy Kiss oraz Coradia Max.
Wątpliwości i ciekawość wszystkich zainteresowanych powinna zostać wkrótce zaspokojona, gdyż PKP Intercity zmierza wielkimi krokami do rozstrzygnięcia przetargu.
– Oferty są bardzo obszerne, to jest ponad 1000 stron dokumentacji w każdym z przypadków. Myślę, że potrzebujemy jeszcze 2 lub 3 tygodni, abyście mogli Państwo poznać wynik tego przetargu – przekazał w rozmowie z Rynkiem Kolejowym prezes przewoźnika, Janusz Malinowski.
Szef PKP Intercity przypomniał też, że nowe pociągi mają “definitywnie zmienić” oblicze spółki i dać “niewyobrażalną podaż miejsc” w stosunku do tego, co przewoźnik oferuje aktualnie.
– Będziemy mogli dzięki nim znacząco rozbudować ofertę a same pociągi będą mogły być o wiele bardziej efektywnie wykorzystywane i lepiej zobiegowane, co przełoży się na lepszą częstotliwość kursowania. Będą też tańsze w uruchomieniu niż klasyczne składy wagonowe. Mogę tylko ubolewać, że te pociągi nie zostały zamówione wcześniej, bo gdybyśmy mieli je dziś lub za rok, to byłoby to tylko z korzyścią dla naszych podróżnych – zakończył Malinowski.
Przypomnijmy, że “piętrusy” trafią na najbardziej oblężone linie przewoźnika, a ich wielosystemowość oraz prędkość maksymalna - 200 km/h mają też zostać wykorzystane do kursowania po “Linii Y”, która powstanie w ramach projektu CPK.